|
Problem samotnego ojcostwa
Rodzina nie jest dziś w najlepszej kondycji. Mimo że Polacy najbardziej cenią wartości rodzinne, to w praktyce nie wychodzi to najlepiej. Rodzina jako podstawa społecznego bytu, jest instytucją zmienną w czasie. Szereg procesów zachodzących w jej ramach, uzależnionych jest od wielu czynników zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych. Szereg zmian zachodzi w obrębie rodziny mowa tu min. o wzroście liczby rozwodów na co składa się problem samotnego macierzyństwa. Samotne rodzicielstwo to wg. T. Szlendak, gospodarstwa prowadzone przez samotne kobiety i samotnych mężczyzn, bez partnera seksualnego, z dala od krewnych. Osoby takie samotnie wychowują swoje potomstwo, co nierzadko jest świadomym wyborem życiowym. (T.Szlendak, Encyklopedia socjologiczna, Warszawa 2000)
Trwałość systemu rodzinnego niejednokrotnie zachwiana jest ponieważ w rodzinach maleje zakres realizowanej funkcji rodzicielskiej przez ojca. Coraz częściej rozpowszechniony zostaje negatywny wizerunek ojca, który kojarzony jest z osobą stale nieobecną. Konieczność uczestnictwa ojca w życiu rodzinnym jest nieoceniona, przeprowadzone badania przez pedagogów potwierdzają, że pełni on wiele niezastąpionych funkcji. K.Pospiszyl napisał „ ojciec staje się przedstawicielem szerokiego społeczeństwa, reprezentantem pozarodzinnych autorytetów.” (K. Pospiszyl, Ojciec, a rozwój dziecka, Warszawa 1980) Idąc za autorem, można stwierdzić, że dzieci naśladując ojca uczą się funkcjonowania w społeczeństwie i przestrzegania powszechnych reguł. Ojciec jest dla dziecka regulatorem zachowań społecznych co świadczy o tym że brak ojca a nawet sama jego obecność nie wystarczy. Na etapie rozwoju dziecka potrzebne jest aktywne uczestniczenie mężczyzny w procesie wychowania potomka. Do prawidłowego rozwoju psychicznego dziecka potrzebne mu jest obcowanie zarówno z matką jak i z ojcem, ponieważ ze względu na naturalne różnice między kobietami i mężczyznami, zaspokajają oni różne potrzeby dzieci. Ojciec kocha w inny sposób niż matka. W życiu tylko pozornie mamy do czynienia z szlachetną, bezwarunkową akceptacją z strony kobiet i warunkowym przyjmowaniem dziecka przez mężczyznę. W rzeczywistości dopiero wspólnie ich miłość jest formą pełną, sprzyjającą rozwojowi, akceptującą i pozwalającą dziecku rozwijać się.
Jak widać to połączenie roli matki i roli ojca daje dziecku pełną prawidłowo funkcjonującą rodzinę, dlaczego więc to matce i jej macierzyństwu poświęcono wiele uwagi, to matkom przyznaje się opiekę, twierdząc, że to dla dobra dziecka? Miejsce dla ojca zostało zagubione. (J. Pulikowski "Warto być ojcem", Poznań 1998r.). To oczywiste, że brak jednego z rodziców w wychowaniu dziecka jest patologią, ale to nie prawda, że złem dla dziecka jest pozostanie z ojcem a nie z matką. Bycie ojcem to nie tylko kwestia biologii ale to również szereg zależności w obszarze uczuć i odpowiedzialności.
|